Grzesiu bierz zabawki i do piaskownicy ! czyli minister głupich kroków

Dzielny Grzesio obraził się.
Obraził się na Pana Prezydenta i jest bardzo zły na niego.
Tak zły, że postanowił to ujawnić całej Polsce.
Bo Grzesiu nie będzie dusił swej zgryzoty sam w pojedynkę.
Wogóle cała PO z Donaldem na czele wszystkie swoje rzeczywiste i urojone kłopoty z Prezydentem przeżywa z narodem, bo w narodzie i jego jedności z Platformą siła.
Dlatego i Grześ wkroczył na wytyczoną ścieżkę przez Donalda, któremu jak wiemy prezydent nie jest do niczego potrzebny.
I żeby pokazać nam a nawet całemu światu, jaki prezydent jest brzydki i jak strasznie skrzywdził Grzesia, jak wkłda kij w szprychy "rządowi" Tuska, bo odmówił nominacji dwóm kandydatom na generałów, którzy pełnili funkcje w ZOMO w czasie siermiężnej komuny, Grzesio ogłosił gromkim głosem, że póki prezydentem będzie Kaczyński on Schetyna nikogo do awansu prezydentowi nie zgłosi.
A co! Co to to nie!
Nie będzie jakiś tam kaczor pluł w twarz Grzesiowi, PO i byłym funkcjonariuszom ZOMO.

Od dwóch lat Platforma jedzie na podsycaniu strachu większości wyborców przed kaczystami ponoć faszystami, a do podsycania tego strachu znakomicie nadaje się konflikt z prezydentem.
Tusk i PO usiłują sprowadzić Prezydenta do roli notariusza a nie współdecydującego.

Pan wicepremier Grzegorz Schetyna postanowił odwołać wszystkie nominacje generalskie w policji i bedzie wytrwale czekał az Kaczyński zniknie.
Kancelaria Pana prezydenta udzieliła konkretnej odpowiedzi na wnioski Pana ministra Schetyny i umieściła na swojej stronie internetowej dokumenty pokazujące, że pewne informacje zostały przed Panem prezydentem zatajone.
Teraz tylko PO wystawi do telewizora Stefka od much i motyli, który stwierdzi, że kaczory to psychopaci a PiS i jego czciciele to paranoicy, którtych najlepiej byłoby z Polski wytransportować w najdalszy zakątek świata i wtedy nasza Ojczyzna stanie się z dnia na dzień krainą miodem i mlekiem płynącą, krainą ogromnej szczęsliwości do końca świata i jeden dzień dłużej, oczywiście pod światłym przywódcem Platformy i czujnym okiem jedynie słusznego wodza Donalda.

I tak Grzesiu przykrył ostanie wpadki PO i Tuska.

Grzesiu zbieraj zabawki i do piaskownicy, bo na ministra nie masz kwalifikacji.