Platforma Obywatelska pod ścianą

Media informują w dalszym ciągu o kłótni nt. uchwały, upamiętniającej agresję sowiecką 17 IX 1939r. Wczoraj w Sejmie mieliśmy awanturę o rząd Mazowieckiego i okazało się, że parlament odda cześć nie tyle ważnemu symbolowi - pierwszemu "niekomunistycznemu" rządowi - a całości tamtego gabinetu, łącznie z Kiszczakiem i Siwickim.

We wszystkich sprawach - Katynia i dwóch uchwał - PO jest pod ścianą. Niesiołowski się wygłupił dla "Dziennika", zapewne jeszcze słowa o zbrodni katyńskiej odbijają mu się czkawką, nawet Schetyna stwierdził, iż wypowiedź była "niezręczna", ale wicemarszałek Sejmu jest "święty". Wczoraj na mównicy sejmowej najrozsądniej racje przedstawiał poseł Girzyński, chociaż odnośnie rządu Mazowieckiego palnął głupstwo i temat korupcji piłki nożnej podciągnął pod "zasługi" pierwszego rządu III RP. Ostatecznie PiS przyjął projekt uchwały, jaki forsowała PO.

Za to dzisiaj partia Kaczyńskiego zastosowała celny chwyt - kolejny, po wykazaniu ściem Stefana Niesiołowskiego nt. Katynia. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości chcą iść na kompromis i proponują wrócić do projektu uchwały senackiej z 2007 roku, autorstwa PO, na temat agresji sowieckiej na Polskę. Praktycznie niczym się oba (pisowska i senacka PO) zapisy nie różnią, a tacy posłowie jak Stefan Niesiołowski jeszcze 2 lata temu uważali Katyń za ludobójstwo. Zobaczyć minę zdezorientowanego marszałka Komorowskiego - bezcenne.

Mówiąc kolokwialnie, Girzyński - nie Ziobro, Kaczyński czy Kurski, a więc politycy z pierwszego szeregu PiS - rozgrywa Platformę Obywatelską w ostatnich dniach. I zapewne dopnie swego - inaczej partia Tuska nastawi się na ośmieszenie, odrzucając projekt uchwały, który 2 lata temu w Senacie poparła niemal jednogłośnie. Przynajmniej nie jest nudno.

PS. Sejm podtrzymał weto prezydenta Kaczyńskiego ws. ustawy medialnej. Rządzący znowu będą niepocieszeni.